CHATA MAZURSKA SZCZYTNO

CHATA MAZURSKA SZCZYTNO

Zakładki

środa, 27 maja 2020

Konkurs Plastyczny



Towarzystwo Przyjaciół Szczytna

  Konkurs plastyczny
 pod hasłem:

„ Dawno temu w chacie mazurskiej”


Zadanie konkursowe polega  na wykonaniu pracy plastycznej obrazującej życie codzienne dawnych mieszkańców chaty.

Czekamy na:
1. prace w formacie A4 !
2.  wykonane samodzielnie przez uczestnika
3.  związane wyłącznie z tematem konkursu
4.  sporządzone dowolną techniką

Ważne informacje:

·        pracę należy podpisać w prawym dolnym rogu kartki wymyślonym  pseudonimem  / np.: „Stokrotka”/
·        do pracy plastycznej dołączyć zaklejoną kopertę podpisaną tym samym pseudonimem. Wewnątrz  zamieścić kartkę z imieniem i nazwiskiem,  podać wiek autora  oraz numer telefonu kontaktowego  jednego z Rodziców / ważne ! /
·        termin składania prac upływa 16 czerwca 2020r.

·        prace można dostarczyć do Chaty Mazurskiej osobiście
w każdy wtorek w godzinach :  17.00 -19.00
          lub pocztą -na adres:
      Towarzystwo Przyjaciół Szczytna ul. Wańkowicza 4/22  12-100 Szczytno

·        uczestnik konkursu może zgłosić jedną lub dwie prace / w przypadku zgłoszenia dwóch prac można je opatrzyć tym samym  pseudonimem, dołączając jedną kopertę z danymi jak wyżej.
·        prace oceni jury w składzie: Elżbieta Białczak, Olga Kokoryn, Anna Bogusz
·        Prace konkursowe nie będą zwracane.
·        Organizator przewiduje nagrody pieniężne: I – miejsce 100 zł, oraz dwie równorzędne za II-miejsce – 50,00 zł , drobne upominki rzeczowe i dyplomy.   Telefon kontaktowy organizatora konkursu: 696 605 297
                                                              
                                                                          Zapraszamy – Chata Mazurska


                                                  Przydatne informacje  


I . O chacie.
Drewniane chaty mazurskich wiosek stawiano najczęściej nad brzegami jezior lub nad  rzekami, niedaleko lasu lub wzgórza.
Oprócz domu mieszkalnego stawiano  inne pomieszczenia takie jak: stodoła , obora, chlew,
kurnik, gołębnik, a także podręczny warsztat, albo magazynek.  Często w zagrodzie/  zagroda – czyli wymienione wcześniej budynki, łącznie z chatą / znajdował się również spichlerz, wozownia, drwalka i wolno stojąca piwnica, zwana na Mazurach sklepem.

Wiejski dom powstawał najczęściej z naturalnych surowców pochodzących z najbliższej okolicy – drewna, kamieni polnych, żwiru, trzciny, słomy. Budowę należało rozpocząć
 w czasie pełni księżyca.
W budowie domu uczestniczyła  cała wieś – nieodpłatnie.

Typowy mazurski  budynek mieszkalny spoczywał na kamiennej, spajanej gliną podmurówce. Ściany wykonywano z belek obciosanych na końcach „na rybi ogon”.
Dwuspadowy dach kryto trzciną, słomą nieco później  dachówką. Szczyty mazurskiej chaty
były zwieńczone bogato rzeźbionymi pazdurami, które miały chronić domostwo od góry przed złymi duchami, czarami i pożarami. Podobną rolę miały też pełnić,  stawiane przy bramach  wjazdowych  do zagrody „ głowy” . Wierzono, iż skutecznie bronią przed złymi
mocami  atakującymi z ziemi. 

Przed chatą , lub obok niej usytuowany był ogródek kwiatowy.
Warzywniak i sad lokalizowano zazwyczaj poza obrębem siedliska, w pobliżu domu.

Wnętrze chaty mazurskiej składało się z następujących pomieszczeń:
 1. sień( jej podłogę wykładano kamieniami lub cegłami/
 2. czarna kuchnia  / pomieszczenie  będące przedłużeniem  komina, które na dole
     osiągało powierzchnię ok. 2mx2m . W czarnej kuchni gospodyni rozpalała
     ognisko. Na ogniu stawiała tzw. trójnogi, na nich umieszczała  garnki i gotowała
     strawę dla domowników i zwierząt
 3. duża izba/ po prawej stronie sieni / – najważniejsza części  chaty gdzie skupiało
    się całe życie wielopokoleniowej rodziny.  W rogu  izby stał duży piec, za którym
    znajdowała się mała izba zwana zapieckiem, najczęściej zajmowana przez najstarszych
    mieszkańców –rodziców gospodarza.
4. komora- czyli spiżarnia na zapasy żywności i sprzęty domowe rzadziej używane.
5.  po lewej stronie sieni  znajdowało się wejście do stajni, w której  trzymano
     najcenniejsze zwierzę – konia. Pozostałe zwierzęta trzymano w chlewiku, kurniku  itp.
6. w większych chatach była też  izba paradna, mało używana – dla gości

W mazurskiej izbie ściany były zarzucone zaprawą i pobielone. Wyposażenie domu stanowiło łóżko / często jedno dla całej rodziny!/ stół,  stołki, ława,  skrzynia na ubrania i najcenniejsze dokumenty, gliniane  naczynia. Obok łóżka stała beczka z kapustą. Na ścianie  wisiał święty obraz , a przy drzwiach umieszczano półkę zwaną trzanem, na której umieszczano biblię,
kancjonał/ śpiewnik/ , postyllę / zbiór kazań/ i… butelkę gorzałki. Wśród sprzętów  w izbie
z pewnością można było zobaczyć kołowrotek, czasem krosna do tkania, żarna do mielenia mąki i różne ciekawe sprzęty wykonane ręcznie.

Izbę oświetlano łuczywem, świeczkami lub lampkami oliwnymi. Wodę czerpało się ze studni za pomocą tzw. żurawia lub wałka z korbą, przynosiło do chaty w wiadrach doczepionych do specjalnych nosideł / łęgi / umieszczanych na  plecach .


II. Życie w Chacie.

Do nowego domu nie wolno było wchodzić, gdyż groziło to nieszczęściem, dlatego wrzucano
najpierw psa lub kota.  W niektórych okolicach Mazur  pierwsza wchodziła gospodyni z miotłą, którą wrzucała przed siebie we wszystkich pomieszczeniach.

Do nowego domu należało wnieść najpierw chleb, stół i pieniądze, te symbolizowały szczęście, bogactwo i pomyślność, stół ognisko domowe.
Znalezioną podkowę przybijało się  do progu, by przynosiła szczęście.

W tradycyjnej rodzinie wiejskiej istniał ścisły podział pracy.
Gospodarz obrządzał konie dbał o narzędzia, orał, bronował i siał. Zimą dorabiał jako woźnica, drwal, łowił ryby.
Gospodyni  zajmowała się trzodą chlewną, bydłem, drobiem. Robiła sery, masło, na targu sprzedawała jajka , mleko, śmietanę. Dbała o dom, uprawiała len i zajmowała się jego obróbką. Uprawiała warzywnik, pomagała przy żniwach i wykopkach, gotowała i robiła zapasy na zimę. Opiekowała się dziećmi.
Dzieci musiały pomagać rodzicom. Najmłodsze pasły gęsi. Nieco starsze – bydło i konie.
Ubijały masło w maselnicy, opiekowały się  młodszym  rodzeństwem. Starsze dziewczynki pomagały mamie, chłopcy – ojcu.
Nie miały wiele czasu na zabawę. Bawiły się  wystruganymi przez ojca lalkami, szmaciankami, uszytymi przez mamę. Miały piszczałki, gliniane gwizdki w kształcie ptaszka,
drewnianego konia na biegunach, szmaciane piłki. Do zabawy wykorzystywały drewniane wózki, taczki, fajerki kuchenne. Bawiły się w „Babojędzę”, chowanego, berka .

Mazurzy żyli zgodnie z cyklem przyrody: wiosną przygotowywali ziemię pod uprawy, latem i jesienią zbierali plony, gromadzili zapasy na zimę, przygotowywali opał /drewno, chrust, szyszki, torf /. Siano oziminy i gacono / ocieplano/ chaty.
W jesienne wieczory Mazurki spotykały się gromadnie w czyjejś chacie, darły pierze, przędły len i wełnę. Przy tej okazji śpiewano, opowiadano baśnie i autentyczne historie, a po zakończeniu pracy tańczono i częstowano się mlekiem i drożdżowym ciastem.
 Zimą nastawał czas napraw narzędzi i sprzętów gospodarskich.
 W niedziele i święta nie pracowano.  Zakaz prac w te  dni był rygorystycznie przestrzegany.




Może zebrane tutaj informacje pobudzą waszą wyobraźnię i powstaną ciekawe prace.
                       
                                                                                                   Zapraszamy !



sobota, 9 maja 2020

Co słychać w Chacie.


Czas pandemii to powód  ograniczeń  także i naszej / TPS /
działalności.Czekamy na decyzje znoszące zakaz udostępniania 
 Chaty do zwiedzania.
Zastanawiamy się, jak przekształcić realizację zaplanowanych działań
w Chacie tak, by nie naruszać obowiązujących zaleceń i nakazów, a te
są istotne, bo związane z dotacjami od miasta.
Bezruch jest pozorny, bowiem sprzątamy wiosennie, walczymy z
zielskiem, jako że chwastom ani pandemia, ani susza nie straszna.
Są też bardzo miłe i namacalne dowody sympatii i życzliwości dla
Chaty.Niespodziewanie zjawił się darczyńca dźwigając drwa do
naszej drewutni,a dzieci ze Szkoły Podstawowej Nr 6 im.
”Orła Białego”w Szczytnie, zrobiły w ramach zajęć domowych
chorągiewki z papieru, które za sprawą  pani Elżbiety Białczak
dotarły do Chaty ozdobiły ją na majowe święta.
W załączeniu parę obrazków  „na temat”. Pozdrawiamy.